piątek, 25 stycznia 2013

Pachnotki....:)

       Zastanawiałam się o czym by tu w środku zimy napisać,bo przecież nie o śniegu ;) tego większość z nas ma dosyć za oknami na pewno :) pasowałoby już wiosennie...zdrowotnie...myślami jestem przy kiełkach...ale o tym było już tutaj,więc kiełkom dam spokój....Ale jako,że zimno i krótkie dzionki działają depresyjnie pomyślałam o czymś co nastrój,tudzież samopoczucie poprawia...i wpadłam na pomysł pachnący :) jak samodzielnie przygotować sobie pachnące olejki,kąpiele itd...

1. Olejek zapachowy....taki domowy do perfum być może nie byłby odpowiedni,ale dla własnego użytku jak najbardziej...osobiście testowałam nie jeden raz :))toteż polecam :) Na taki olejek potrzebny jest bezzapachowy olej, ja używam ze słodkich migdałów, oraz garść lub dwie lekko zwiędłych płatków róży. Płatki trzeba wsypać do butelki,słoika i zalać olejem...zostawić na kilka dni,aby olej nabrał aromatu po czym przelać przez sitko,i zalać tym olejkiem następna partie kwiatów...i tak razy kilka można,żeby zintensyfikować zapach...aż już uznacie,ze wystarczy,w końcu to wam zapaszek ma odpowiadać :) Nie tylko róża nadaje się na taki olejek...równie piękne zapachy można uzyskać z jaśminu,konwalii,lawendy,mięty,rozmarynu....co kto lubi :)

2.Kąpiel ziołowa....ach...super relaks ;) Jeśli mamy świeże zioła to wystarczy puścić na nie gorącą wodę a zaczną wydzielać swój aromat,taką odświeżającą kąpiel można sobie zaaplikować z rozmarynem,miętą czy werbeną cytrynową...tudzież z olejkami,które sobie zrobimy zgodnie z punktem pierwszym :))))

3. Kadzidełka....najlepiej szałwiowe...żeby takowe uzyskać należy związać łodygi szałwii w pęczek i powiesić do wyschnięcia...następnie przełożyć do jakiegoś ognio- czy żaroodpornego naczynka i niech się żarzą i pachną nam cudnie...tajemniczo i egzotycznie :) Oprócz szałwii możemy też użyć macierzanki,lawendy czy bylicy pospolitej....

4. Potpourri....zazwyczaj kupujemy gotowe...bo tanie i też pachnie :) ale takie domowe jest fajniejsze, mówię bo wiem ;)) można użyć do tego kwiatów róży i lawendy, pelargonii pachnącej,werbeny cytrynowej, mięty, a także innych roślin pachnących...fragmenty roślin, które chcecie umieścić w potpourri osuszyć trzeba na ręczniku papierowym, później zmieszać i na koniec dodać łyżkę zmielonych korzeni kosaćca florenckiego...z aptecznej półki :) i tyle.....proste :)


Niestety,kiedy cuda te czyniłam na własny użytek,zdjęć nie robiłam,bo nie myślałam jeszcze,że pisać kiedyś będę o tym,zatem zafundowałam Wam dawkę zdjęć w internecie znalezionych.
Zatem kochane miłego i aromatycznego relaksowania się wam życzę :)
Miłego popołudnia........

10 komentarzy:

  1. Relaks dla duszy i ciała, takie kąpiele !!!!
    Zapach ziół aż u mnie czuję, chyba sobie zafunduję dziś takie myj myj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak..nic chyba nie relaksuje tak jak taka ziołowo-kwiatowa kąpiel...przynajmniej mnie ;) Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. Ale się zrobiło aromatycznie..Twój artykuł przywołał mi obrazy z filmu "Jasminum".:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że takie miłe obrazki przywołałam Kasiu :))

      Usuń
  3. a wiesz, ze to całkiem możliwe :-)) mąż zabrał moje trzy aniołki w góry a ja zostaję i będę się relaksować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem miłego relaksu Iwonko :) Przyda Ci się przy tym konkursie:) Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  4. Dobrze, że już weekend to będzie czas by takie cudowności pokombinować. Uwielbiam takie domowe i pięknie pachnące, naturalne aromaty. Pomysłowa kobito, dziękuje pięknie:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo kochana :)Ja też uwielbiam takie domowe cuda...jeszcze kilka takich sekretów mam w zanadrzu to na pewno kiedyś o tym napiszę :)Buziaki :)

      Usuń
  5. To kadzidelko sobie zrobie. Proste do zrobienia, a pewnie zapach z niego niesamowity. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak niesamowity...naprawdę warto,bo pięknie pachnie :) Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń